Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak dziś wygląda schron pod placem przed ratuszem w Koszalinie

Piotr Polechoński [email protected]
Tak prezentuje się wnętrze schronu pod Rynkiem Staromiejskim, w pobliżu miejsca, gdzie stał pomnik "Byliśmy – jesteśmy – będziemy”. Tenfragment jest w o tyle dobrym stanie, że władze miasta nie wykluczają wykorzystania go w przyszłości jako turystycznej atrakcji.
Tak prezentuje się wnętrze schronu pod Rynkiem Staromiejskim, w pobliżu miejsca, gdzie stał pomnik "Byliśmy – jesteśmy – będziemy”. Tenfragment jest w o tyle dobrym stanie, że władze miasta nie wykluczają wykorzystania go w przyszłości jako turystycznej atrakcji. Muzeum w Koszalinie
Archeolodzy zbadali przeciwlotniczy schron, który mieści się pod Rynkiem Staromiejskim. - Faktycznie, miejska legenda o tym, że kiedyś wpadła do niego ciężarówka może być prawdą - mówią.

Jak już informowaliśmy archeolodzy z koszalińskiego Muzeum ponownie badają Rynek Staromiejski, w związku z jego gruntowną przebudową, którą rozpoczęły władze miasta. Swoje oględziny zrobili już w przeciwlotniczym bunkrze, który jest tutaj zlokalizowany (na schron archeolodzy natrafili już wcześniej, podczas ostatnich
prac, gdy sprawdzali wydzielony teren w pobliżu pomnika "Byliśmy - jesteśmy - będziemy", który niedawno został przeniesiony).

- Teraz już wiemy na pewno, że schron to jednorodna konstrukcja, w kształcie litery "Z", biegnąca od miejsca, gdzie stał pomnik, w kierunku ulicy Młyńskiej - mówi Jacek Borkowski, szef koszalińskich archeologów. - Stan techniczny konstrukcji jest różny, niemal wszędzie stoi kilkudziesięciocentymetrowa woda, jest dużo ziemi, gliny i gruzu. Znacznie lepiej prezentuje się ta część bunkra, nad którą stał pomnik. Ściany są tu dobrze zachowane, widać niemieckie napisy - dodaje archeolog. Nawiązuje też do znanej, miejskiej legendy, że w 1965 roku, w trakcie prac przy stawianiu na placu pomnika ciężarówka z ziemią zapadła się do połowy i trzeba było ją wyciągać. - Faktycznie, z tego co mogliśmy zaobserwować, mogło do tego dojść - przyznaje.

Dobry stan wnętrza schronu w pobliżu miejsca, gdzie stał pomnik "Byliśmy - jesteśmy - będziemy" zachęcił władze miejskie do rozważenia opcji wykorzystania go jako turystycznej atrakcji. - W tej chwili projekt prowadzonej przebudowy Rynku tego nie przewiduje, ale w przyszłości, jeżeli tylko da się go w odpowiednim stopniu przygotować, jest to na pewno kwestia do przedyskutowania - mówi Robert Grabowski, rzecznik prasowy prezydenta Koszalina.

Ale bunkry to nie wszystko, co zostanie zbadane na placu przed ratuszem. Równie ciekawie
zapowiadają trwające już prace wzdłuż niemal całego Rynku - w miejscu, w którym po przebudowie, bliżej ulicy Młyńskiej, zostanie zlokalizowana fontanna (ta zostanie wbudowana w płytę chodnikową, w dzień nie będzie widoczna, a uruchamiana będzie wieczorami). Jej powierzchnia wyniesie aż 350 metrów kwadratowych. - Jest to naprawdę spory fragment to zbadania. Chcemy tutaj sprawdzić, dokąd przed wiekami sięgał Rynek, bo najprawdopodobniej był on znacznie mniejszy od tego, który znamy dziś - mówi Jacek Borkowskid

O schronie

Przeciwlotniczy schron pod Rynkiem Staromiejskim powstał w drugiej połowie lat 30. Nie miał większego znaczenia wojskowego, był klasycznym miejscem schronienia dla cywilnej ludności w trakcie nalotów. Podobne schrony są w Koszalinie w innych miejscach, jak choćby w parku przy ulicy 1 Maja, do których prowadzą charakterystyczne, zabudowane wejścia. W przypadku placu przed ratuszem do schronu wchodziło się po schodkach, wspomagając się poręczą, bez takiego wejścia, jak to przy 1 Maja. Koszalin nigdy nie padł ofiarą lotniczego nalotu, tak więc koszalińskie schrony były wykorzystywane tylko podczas ćwiczeń.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!