Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Kontrowersje wokół TBS w Białogardzie

Jakub Roszkowski [email protected]
Fot. Archiwum
Radni z Białogardu zatwierdzili prawdopodobnie martwy przepis. Chodzi o przyznawanie mieszkań w TBS.

Zgodnie z uchwałą, która została zatwierdzona kilka dni temu, Białogardzkie Towarzystwo Budownictwa Społecznego zobowiązane jest "zapewnić szeroką informację dla mieszkańców o możliwości wynajmu mieszkań w nowym budynku, zawiadamiając o tym osoby, które spełniają określone warunki". Jakie? Jest ich sporo.

- To dotyczy m.in. tych osób, które mieszkają w budynkach przeznaczonych do rozbiórki albo na przykład w przegęszczonych, przeludnionych mieszkaniach - tłumaczy Andrzej Świrko, przewodniczący Rady Miasta.

Według przewodniczącego, skoro Rada Miasta zasila spółkę TBS pieniędzmi podatników, prezes spółki ma obowiązek powiadomić bez wyjątku wszystkich potrzebujących, że istnieje możliwość zamieszkania w nowym obiekcie.

- W końcu TBS nie jest spółką, która ma generować przede wszystkim zyski, ale ma rozwiązywać problemy mieszkańców, którzy są właśnie w potrzebie. To dlatego teraz zasililiśmy spółkę kwotą niebagatelną, bo 1,5 mln złotych - tłumaczy przewodniczący.

TBS powinien więc ustalić nową listę mieszkańców nowego budynku. I wziąć pod uwagę wszystkich chętnych. Ale tego nie zrobi. Bo budowa już się kończy, a lista nowych mieszkańców już dawno została zatwierdzona. Lepiej, ci wpłacili już spore pieniądze na budowę, w ramach tzw. partycypacji.

- Lista jest już ustalona i nie będziemy jej zmieniać - potwierdza Władysław Szymielewicz, prezes BTBS.

- Nie chce się pan zastosować do zaleceń nowej uchwały miasta? - pytamy.

Budynek

Budynek

Obiekt z ponad 20 mieszkaniami powstaje przy ul. Reymonta. Wykonawca - spółka Matexim - chce zakończyć budowę jeszcze w tym roku. Inwestycja ma kosztować ponad 4 mln złotych. Pół miliona złotych to tzw. partycypacja przyszłych mieszkańców, 1,5 mln złotych dało miasto z budżetu, reszta to kredyt z Banku Gospodarstwa Krajowego. Ten ostatni jeszcze nie został przyznany.

- Ależ ja się do nich zastosuję. Ogłoszenie jest w internecie, wywiesimy je też na tablicach w mieście - odpowiada prezes. Tylko po co, skoro lista jest już gotowa? - Będziemy budowali nowy obiekt. Chętnych będziemy więc brać pod uwagę przy przygotowywaniu listy na nowy rok - tłumaczy Władysław Szymielewicz.

- To będzie złamaniem postanowień uchwały - odpowiada przewodniczący Andrzej Świrko. - Bo w tej chwili na liście mieszkańców nowego budynku są osoby, które tych mieszkań dostać nie powinny w pierwszej kolejności.

Przepis będzie więc musiał wkrótce zinterpretować ostatecznie radca prawny. Do sprawy wrócimy.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Uwaga na chińskie platformy zakupowe

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty